Aktualności
Witaj
Szukamy redaktorów, więcej informacji tutaj
Facebookowe grupy handlowe stały się prawdziwym fenomenem w internetowym handlu. Wystawienie przedmiotu stało się bardzo proste i darmowe, do tego należy dorzucić łatwy kontakt z zainteresowanym i grupy skupione na określonej tematyce, co wiązało się z możliwością dotarcia wprost do grupy docelowej. Niestety, to działało zbyt długo i zbyt dobrze, ktoś musiał to zepsuć. W ostatnich miesiącach przybywa zgłoszeń o oszustwach na tego typu grupach.
Poznajcie historię Michała
Michał na pewnej grupie zajmującej się handlem biletami opublikował post, w którym zgłosił chęć kupna biletów na pewien musical. Nie mógł kupić ich już bezpośrednio, ponieważ wszystkie zostały wyprzedane, a najbliższe wolne terminy były dopiero na styczeń. O dziwo zgłosiło się aż pięciu zainteresowanych, z czego trzech zniknęło z Messengera po rozpoczęciu rozmowy. Może i dobrze się stało, ponieważ osoby te miały problem z podaniem rzędu, zarezerwowanego miejsca, a nawet godziny i daty spektaklu. Prawdziwym hitem był sprzedawca z powyższej rozmowy – zaoferował on bilet na datę, w której teatr był zamknięty. Inny sprzedawca długo walczył z wszelkimi możliwościami weryfikacji biletu. Michał chciał zadzwonić do teatru i zweryfikować kod biletu. Jego znajoma została oszukana w ten sposób, że sprzedano jej fałszywy bilet i nie została wpuszczona na spektakl. Niestety, sprzedawca odrzucił wszelkie zaoferowane możliwości, włącznie z odbiorem osobistym.Jak poważny jest problem?
Plaga tego typu oszustw pojawiła się na początku tego roku. Początkowo oszuści operowali małymi kwotami. Wstyd się przyznać, ale sam zostałem oszukany w grupie zajmującej się sprzętami retro na kwotę 45 zł. W tym momencie zacząłem śledzić poczynania oszustów i w okolicy wiosny zauważyłem, że przerzucili się na wyższe kwoty, a sprzedawane były przedmioty wirtualne, takie jak bilety. Dziś mówimy już o prawdziwej pladze, na obserwowanej grupie z biletami często pojawiają się posty dotyczące oszustw, w komentarzach kilka razy dziennie wrzucane są ostrzeżenia przed konkretnymi profilami, z których ktoś próbuje wyłudzić pieniądze.Jak rozpoznać oszusta?
Wbrew pozorom oszuści nie są skończonymi idiotami, a jedynie często nie przygotowują się przed rozmową z zainteresowanym. Oszust przede wszystkim zazwyczaj nie zostawia komentarzy z ofertą, a sam kontaktuje się z ofiarą. Wystarczy mała wzmianka o zainteresowaniu ofertą, wkrótce dostaniemy wiadomość od oszusta. Są to przeważnie nowo założone konta, bez jakiejkolwiek aktywności na grupie, bez pełnego imienia i nazwiska, oraz ze zdjęciem profilowym nie przedstawiającym twarzy. Oferta zwykle jest bardzo atrakcyjna, w przypadku biletów nie uwzględnia nawet opłaty za zmianę danych, sam oszust zazwyczaj po prostu o niej nie wie. Przykład Michała pokazuje, że niezgodności może być więcej – sprzedawcy nie znają rozkładu miejsc, godzin i dat, w przypadku przedmiotów zwykle nie potrafią podać żadnych szczegółów eksploatacyjnych czy technicznych. Ostatnim haczykiem jest forma płatności. Furorę wśród oszustów zrobił Blik, mówimy tu zarówno o przelewach na telefon, wypłatach z bankomatów jak i próbach opłacenia innych usług. Są to zawsze niewielkie kwoty, w chwili pisania tego artykułu kradzieże do 500 zł są kwalifikowane jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Oszust nigdy też nie zgodzi się na odbiór osobisty czy wysyłkę za pobraniem, wystawienie przedmiotu na Allegro z oczywistych względów także nie wchodzi w grę.
Nie dajcie im zarobić!
Niestety, czasy mamy takie a nie inne, oszuści istnieli zawsze, tylko teraz mają nowe narzędzia. Nie da się stworzyć systemu weryfikacji w grupach handlowych na Facebooku, sam Facebook nawet nie próbuje ingerować w ten temat. Tylko my sami możemy powstrzymać lub chociaż ograniczyć ten proceder. Ostrzeżcie swoich znajomych, w szczególności o tym jak takiego złodzieja rozpoznać.Dziękuje Michałowi za podzielenie się swoją historią.
Żadne komentarze nie zostały dodane.