O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Kryzys energetyczny może wpłynąć na pracę... zegarków, wyjaśniamy dlaczego

Cały świat zmaga się z kryzysem energetycznym, którego przyczyn można doszukiwać się między innymi w błędnych decyzjach polityków, które doprowadziły do wyłączenia tradycyjnych elektrowni węglowych oraz atomowych i zastąpienia ich niestabilnymi źródłami odnawialnymi. Do tego należy dodać wzrost zapotrzebowania na energię spowodowany elektryfikacją motoryzacji, popularyzacją pomp ciepła i np. pracą koparek kryptowalut. Kryzys spotęgowała także Rosja, która zablokowała dostawy gazu ziemnego do państw europejskich, jednak ten problem w zasadzie został już zażegnany. Pozostaje przed nami najtrudniejszy dla energetyki okres, czyli po prostu zima. Zarządcy sieci energetycznych mają sposoby na ratowanie sytuacji, jednak wiążą się one z ciekawymi konsekwencjami.

Sposób na chwilowe braki energii
PSE zrzut.png (32 K<img class='smiley' style='width:20px;height:20px;' src='../../images/smiley/cool.svg' alt='fajne'>

Chwilowe zapotrzebowanie na energię zmienia się bardzo dynamicznie, idealne dostosowanie produkcji do zapotrzebowania byłoby bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Istnieje jednak pewne rozwiązanie, jakim jest manipulacja częstotliwością sieci. Jak wiadomo w europie sieci energetyczne pracują z częstotliwością 50 Hz, ale to tylko teoria. Częstotliwość jest minimalnie obniżana gdy w sieci brakuje prądu (zapotrzebowanie jest wyższe od produkcji) i podnoszona gdy energii jest zbyt dużo. Wszystko jest oczywiście uregulowane pewnymi normami, a obecny stan można podejrzeć choćby na stronie PSE.

Problem odniesienia dla zegarków
Quartz-resonators-rezonator-kwarcowy.jpeg (373 K<img class='smiley' style='width:20px;height:20px;' src='../../images/smiley/cool.svg' alt='fajne'>

Zegarek aby poprawnie mierzyć czas potrzebuje odniesienia, sam procesor nie jest w stanie określić, jak długa jest np. sekunda. Problem ten dotyczy praktycznie każdego urządzenia elektronicznego, dla przykładu tuner telewizora musi przecież mieć odniesienie aby zsynchronizować się z częstotliwością sygnału telewizyjnego, a następnie potrzebuje innego odniesienia, aby przetworzone informacje przesyłać do innych komponentów z właściwą dla nich szybkością. W tym celu wykorzystuje się rezonatory kwarcowe. Jest to mały komponent osłonięty metalowym ekranem ochronnym, widoczny na powyższym obrazku. Rezonator drga z określoną stałą częstotliwością, dzięki czemu urządzenia elektroniczne mają odniesienie do czasu. Teoretycznie w rezonator kwarcowy musi być wyposażony każdy zegar, zarówno elektroniczny jak i mechaniczny, stacjonarny jak i naręczny. To w zasadzie rozwiązuje wszelkie problemy, ponieważ częstotliwość drgania rezonatora jest taka sama niezależnie od wahań napięcia, zmiany w częstotliwości sieci energetycznej także są im niestraszne, ponieważ są zasilane wyłącznie prądem stałym.

W czym więc problem?

Rezonator kwarcowy nie jest szczególnie drogim elementem, sklep TME sprzedaje je w cenach od 40 groszy do około 3 złotych za sztukę. Niestety, producenci szukający oszczędności pokazali, że i tego podzespołu można się pozbyć. W wielu sprzętach AGD (kuchenki, piekarniki, rzadziej mikrofale) jako odniesienie wbudowanego zegara wykorzystywana jest częstotliwość sieci energetycznej. W normalnych warunkach działa to poprawnie, ponieważ średnia częstotliwość sieci jest bardzo bliska wartości 50 Hz, chwilowe opóźnienia są nadrabiane w momentach, gdy sieć walczy z nadmiarem energii. Problem pojawia się, gdy częstotliwość spada na dłuższy czas. Taka sytuacja wydarzyła się w 2018 roku na Bałkanach. Konflikt pomiędzy Serią a Kosowem doprowadził do dużych braków w sieci energetycznej i długotrwałego spadku częstotliwości. Po dwóch miesiącach anomalii zegary na niektórych urządzeniach późniły się o 6 minut.

Mam czego się obawiać?
Czestotliwosc 49-9hz.jpg (686 K<img class='smiley' style='width:20px;height:20px;' src='../../images/smiley/cool.svg' alt='fajne'>

Zdecydowanie nie
. Długotrwałe spadki częstotliwości są problemem dla energetyki, ale nie mają większego znaczenia dla domowych sprzętów. Konflikt na Bałkanach nie jest już problemem, ponieważ Kosowo zmieniło strategię i zapowiedzieli możliwość występowania blackoutów trwających do 2 godzin, po czym zasilanie ma wrócić, a wyłączenia zostaną przeniesione na inny region. Jeśli miałoby dojść do blackoutów w europie, to prawdopodobnie byłoby to rozwiązane w podobny sposób. Nie ma się jednak czego obawiać, szansa na blackout w europie spowodowany brakiem energii (a nie np. skrajnymi zjawiskami atmosferycznymi) jest bliski zeru.

Adrian Celej 06/11/2022 17:51:06 3,816 0 komentarzy