Po pierwsze – płacąc za Internet nie płacisz za treści! Opłacając co miesiąc abonament/kupując pakiet płacisz operatorowi, nie twórcy który sam kręci wideo/pisze artykuł/pisze aplikacje na telefon. Czy oglądając telewizję satelitarną/kablową jesteś zwolniony z oglądania reklam i płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego (pomijam fakt, że tego drugiego i tak prawie nikt nie płaci)? Szczególnie przerażające jest to, że usługa blokowania reklam może być płatna! W takim przypadku ty płacisz więcej, operator więcej zarabia a twórca zostaje bez kasy.

Po drugie – to reklama utrzymuje Internet! Przeglądając wiadomości, oglądając teledysk na YouTube, używając pobraną w Sklepie Play aplikację widzisz reklamy. Nienawidzisz ich. Niektóre z nich są nachalne ale to właśnie te reklamy tworzą Internet. To dzięki temu irytującemu obrazkowi programista ma za co żyć i rozwija aplikacje, a redaktor pisze artykuł, za który dostanie wypłatę. Zastanawiałem się kiedyś skąd oni biorą kasę? Za co oni to robią? Jak to mówią ,,nie ma nic za darmo". Owszem, istnieją takie sztuczki jak artykuł sponsorowany ale przypomnij sobie jak się czujesz w sytuacjach gdy np. czytasz artykuł, w którym ktoś doradza jaki najlepiej kupić telefon, wierzysz temu magikowi, już się prawie zdecydowałeś, aż tu nagle pod tekstem „Wpis powstał we współpracy z firmą (np.) Microsoft”. Chciałbyś tego?

Po trzecie – to jak wyglądał by internet bez reklam? To akurat kwestia sporna ale spróbuję przedstawić swoją wizję.

Tego bloga nie ma. Być może zauważyłeś na górze dość dużą reklamę nad banerem. Nie, nie wracaj tam! Nikt nie każe ci jej oglądać. Jeśli ktoś jest wtajemniczony to zapewne zauważył, że ten blog stoi na darmowym serwerze. Czyli jednak jest coś za darmo? No właśnie nie – hosting dorzuca reklamę na samej górze strony i dzięki temu nie dokładam do strony, którą zajmuje się hobbystycznie i nie zarabiam na niej.

OK, zaglądasz na WP i co widzisz? Zapłać aby uzyskać dostęp. Jak to? Przecież płacę za łącze i za blokowanie reklam! No nic, idziesz na Onet. Fajnie, wszystko działa, czytasz, czytasz, na końcu komunikat „Artykuł powstał we współpracy z firmą...”. Przekopałem inne artykuły wszędzie podobnie. No nic, zaglądasz na jakiegoś bloga technologicznego np. Antyweb/Spidersweb i co widzisz? Pożegnanie. Strona będzie działać jeszcze 3 miesiące, bo na tyle opłacony jest hosting, dziękuję za uwagę, dobranoc.

Psuje się pogoda więc wyjmujesz telefon, odpalasz aplikację do pogody i... komunikat z prośbą o kupienie pełnej wersji.

Chce ktoś takiego internetu?

Jest jeszcze inna zagadka – jak zareaguje Google? Dla Google reklamy to ~80% dochodu. Bez reklam Google nie ma szans, także będą się bronili do upadłego. Co byś zrobił, gdybyś pewnego dnia nie mógł skorzystać z wyszukiwarki z powodu protestu? Tak, wiem że jest Bing, Yahoo i inne wynalazki ale te wyszukiwarki są nieefektywne. Owszem, da się ich używać ale nie pomogą w naprawdę trudnych przypadkach.

Nie da się ukryć, że pomysł europejskich operatorów zniszczy internet. Nie możemy do tego dopuścić. Redaktorzy, blogerzy, deweloperzy – to pytanie do was: czy jesteście gotowi zablokować dostęp do strony/aplikacji urządzeniom z aktywną operatorską blokadą reklam? Gdy blokowanie reklam wejdzie w życie prawdopodobnie spodoba się to użytkownikom i inni operatorzy także zaczną wprowadzać takie blokady. Ciężko będzie odwrócić ten proces. Jeśli teraz nie zaczniemy działać, to pewnego dnia może się okazać, że jest już za późno.

Liczę na was.